W różnych momentach biegu życia możemy poddawać w wątpliwość nasze wartości, wybory, sposoby działania, schematy myślenia, przekonania, czy idee. W zależności od wieku, oraz bagażu doświadczeń zmieniać mogą się również (choć nie muszą) priorytety. Może być tak, zwłaszcza jeśli jesteśmy młodzi, że nie wiemy jeszcze do czego dążyć chcemy, i jak odnaleźć swoje miejsce w świecie.
Dylematy egzystencjalne powstają, gdy zadajemy sobie pytania dotyczące znaczenia naszej osoby, sytuacji w których się znajdujemy, a także tego jak chcielibyśmy aby wyglądało nasze życie w przyszłości. Mogą pojawić się pod wpływem nagłych zdarzeń (np. wypadek, choroba), krzywdy którą doznaliśmy, cierpienia, niesprawiedliwego potraktowania, nienormalnych i niestabilnych okoliczności (np. wojna), trudnych decyzji, ale również błędów które sami popełniamy. Mogą pojawiać się jako reakcja na nasze słabości (np. uzależnienia), działania wbrew własnej woli, lub własnym wartościom, uświadomienie sobie próżnego, czy płytkiego życia. Dobre ustosunkowanie się, a wcześniej rozeznanie dylematu, w tym poddanie rewizji własnego życia (położenia i postępowania), wiąże się niewątpliwie z mądrością człowieka. Za twórcę pojęcia egzystencja uznaje się Sørena Kierkegaarda (existere z ex „na zewnątrz” i sistere „stać, znajdować się”). Jest to więc słowo opisujące: istnienie, warunki życia, funkcjonowanie. Dylemat jest rodzajem wnioskowania opartego na procesach myślowych. Przeważnie dotyczy wyboru pomiędzy dwiema opcjami. W jego zasięg wchodzi również umiejętność dostrzegania nowej alternatywy.
Argument, że człowiek im starszy tym mądrzejszy, nie zawsze jest dobry, logiczny, i mądry. Definicji mądrości jest wiele, podobnie jak ,,inteligencji”. Pamiętajmy, że choć potocznie uznawane za synonimy nie opisują takiego samego zbioru cech. Podstawowa różnica dotyczy tego, że inteligencje są różne (płynna, skrystalizowana, przyrodnicza, artystyczna, itd. ). Natomiast mądrość jest sposobem korzystania z własnych indywidualnych zasobów (talentów, wyostrzonych inteligencji); ale także rozumienia granic i ograniczeń, dokonywania trafnych obserwacji, wyciągania wniosków z doświadczeń swoich i innych osób, umiejętnością dostosowywania się do zasad czy reguł, adaptacji do zmieniających się okoliczności, sztuką budowania dobrych relacji, jak również dbaniem o samego siebie, tak by osiągać najkorzystniejsze dla siebie cele. To mądrość mówi nam kiedy działać, a kiedy się wycofać. Z kim utrzymywać bliższą relację, a kogo unikać. Podpowiada jakie mogą być skutki i konsekwencje poszczególnych ruchów w naszym życiu. Włącza mechanizm lampki alarmowej, wtedy gdy korzystamy ze złych nawyków, lub zmierzamy w przepaść.
Mądrość to nie stopień IQ mierzony Testem na Inteligencje, który sprawdza konkretny zasięg wiedzy, kondycje procesów poznawczych, mocne czy gorsze strony intelektu. Powszechnie obecny w społeczeństwie problem polega na tym, że uczymy się, ale często nie jesteśmy w stanie wiedzy skonsolidować, przetworzyć i wykorzystać jej w swoim życiu- w praktyce. Dodatkowo same doświadczenia nie zawsze nas rozwijają. Oczywiste jest, że z dnia na dzień, poszerza się ich liczba i zasięg. Zarazem można swojego zachowania, myślenia, oraz niekorzystnego położenia nie zmieniać. Można wypierać to co jest złego w nas, lub naszych bliskich. ,,Zamiatać” to co słabe pod dywan, i nic oprócz warunków egzystencji (samochodów, domów, ubrań) nie zmieniać. Pomija się często fakt, że człowiek bez brania odpowiedzialności za swoje życie, oraz błędy które popełnia może doprowadzić do obciążenia kolejnych pokoleń np. synowie alkoholików modelują często błędy ojców. Dzieci rozwiedzionych rodziców częściej doświadczają rozpadu związku.
Jeśli dziecko na co dzień widzi określone funkcjonowanie i reakcje rodziców, to traktuje je przeważnie jako normę. Powstają schematy rozumienia świata i zachowania. Dziecko z czasem uczy się ich. Im więcej jest innych systemów rodzinnych do porównania w życiu dziecka tym lepiej, ponieważ buduje się świadomość, że to w jaki sposób na co dzień żyją jego rodzice to tylko wzór. A wzór (jako przykład) może być negatywny, pozytywny, lub neutralny. Później w procesie socjalizacji dochodzą nauczyciele, przyjaciele, osoby znaczące, inne grupy społeczne i autorytety. Mądrość nie polega więc na zbieraniu doświadczeń i sprawdzaniu wszystkiego na własnej skórze. W dużej mierze jest ona oparta na poznawaniu świata, mechanizmów międzyludzkich, myśleniu logicznym i przyczynowo skutkowym. Mądry człowiek obserwując innych, a nie tylko testując wszystko na sobie jest w stanie dokonywać dobrych życiowo, a także dla niego osobiście decyzji.
Człowiek sam musi nadać swojemu życiu sens. Pomimo różnych ograniczeń jest odpowiedzialny za kierunek w którym pójdzie, i decyzje którą podejmie, czy to w stosunku do własnego nieodpowiedniego postępowania, czy raniących go zachowań drugiego człowieka. Na wiele rzeczy wpływu nie mamy i nie będziemy mieć. Ale dokonać wyboru w zasięgu własnych reakcji, czy nastawienia można nawet w dramatycznych okolicznościach. Wie o tym dobrze Victor Frankl, były więzień obozów koncentracyjnych, który opisał znaczenie woli i sensu życia, zależące od nas samych.
Życie to zmiany, urozmaicenie, ciągłe dostosowywanie się, sztuka współżycia z innymi, a także ze światem zewnętrznym, troska i dbałość o własny los, budowanie ,,nastawień”, uczenie się, działanie, oraz dokonywanie wyborów. Reasumując rozwijamy się i wzrastamy gdy wyciągamy wnioski, oraz wcielamy to co zrozumieliśmy w nasze decyzje i czyny. Dokonujemy złych wyborów jeśli sięgamy po to co niesie wysokie ryzyko, wybieramy złe w skutkach sposoby radzenia sobie z trudnościami życiowymi, bólem, rozczarowaniem, czy nawet codziennymi frustracjami. Złym podejściem może okazać się nie reagowanie na zło, lub poddanie się mu.
Jest kilka wytycznych które mówią o o zdrowym, adaptacyjnym podejściu. Człowiek powinien traktować własne emocje jako informacje o otaczającym go świecie, oraz własnym stanie. Wszystkie emocje o czymś nam mówią, i do czegoś motywują. Panuje powszechny lęk, wręcz ucieczka przed emocjami negatywnymi. Niestety ,,zajadanie”, ,,zapijanie”, tłumienie emocji nie wnosi absolutnie nic do naszego życia. Sprawia że stoimy w miejscu, zamiast zmienić coś w sobie, albo z parametrami naszego położenia. Jeśli ktoś nieustannie dąży do bycia z ludźmi i zewnętrznymi bodźcami, powinien odkryć, co znajduje się pod powierzchnią, i zobaczyć dlaczego tak funkcjonuje. Może być to związane z jego temperamentem. Ale może okazać się przejawem ,,ucieczki” od własnego wnętrza, zwłaszcza procesu introspekcji. Podstawowe pytania, które każdy powinien sobie zadać to ,,kim jestem” dokąd zmierzam, czego chcę i na co się zgodzę w ramach celu do którego podążam. Warto zdawać sobie sprawę, że każdy z nas musi nauczyć się odróżniać sytuacje w których musimy coś zaakceptować, od sytuacji kiedy to nasz wysiłek i zaangażowanie mogą zmienić wiele. Dobrze jest umieć wyczuć kiedy walczyć, kiedy odpuszczać, a kiedy cierpliwie poczekać na rozwój sprawy. Również kiedy poświęcać się, a kiedy wymagać. Są sytuacje których nie przeskoczymy. Poświęcając się niektórym zadaniom i obszarom w życiu, nie damy rady radzić sobie świetnie sami w pozostałych. Inną kluczową kwestią jest jakość kręgosłupa moralnego, a także wartości na których się opieramy. Pamiętajmy, że niepotrzebnie obniżane standardy wobec poszanowania siebie i innych sprowadzają człowieka do roli maszyny lub zwierzęcia. A źle dobrane, lub nieracjonalne cele mogą przyczynić się do destrukcji.
Oceniając człowieka powinniśmy oddzielać wewnętrzną motywację, od wyuczonych wzorców postępowania. Inaczej podejdziemy do kogoś kto świadomie, oraz dobrowolnie postanowił ,,oddać” całe swoje życie innym- i jest z tego powodu szczęśliwy, od sytuacji gdy kogoś nauczono permanentnego bycia miłym, czy myślenia w ostatniej kolejności o sobie- a osoba ta z takiego obrotu spraw cierpi. Powinniśmy uważać też na pułapki myślenia, które pomagają nam klasyfikować wiedzę o świecie, ale nie zawsze się sprawdzają. Jeśli ktoś nie finalizuje jakiegoś zadania może być to informacja, iż jest to osoba niekonsekwentna, ale może być to też rozwojowe wyzwanie dla osoby, która z silną potrzebą domknięcia uczy się przerywania przedsięwzięć dla niej niezdrowych, bezsensownych, bezcelowych. Innymi słowy są obszary pracy nad sobą w których wszystko zależy od okoliczności, cech osoby i jej położenia.
Dylematy egzystencjalne mogą dotyczyć trudności z ukształtowaniem własnej osobowości i obrania właściwej ścieżki w życiu ludzi młodych.
Rozterki egzystencjalne mogą pojawić się niezależnie od wieku, wówczas gdy:
- kierunek w którym podążaliśmy nie spełnia naszych oczekiwań,
- wybory których dokonaliśmy nie są satysfakcjonujące,
- kształt naszego życia zaczyna nas uwierać,
- nasze cele i pragnienia niekoniecznie idą w parze z wartościami,
- pragniemy sprzecznych wartości,
- zmienione wcześniej okoliczności w życiu dokonują więcej szkód niż zysków,
- pełnione role życiowe są zbyt obciążające,
- jedno wydarzenie zmienia postrzeganie przez nas życia,
- chcemy od życia czegoś więcej,
- dotknęło nas bolesne doświadczenie,
- jesteśmy zawiedzeni bliskimi, lub sobą samym,
- mamy do podjęcia bardzo trudną decyzję.
Skuteczne rozeznanie dylematów z którymi się mierzymy jest kluczowe w celu podjęcia świadomych i mądrych decyzji, które będą służyły naszemu zdrowiu, a także szczęściu. Każdy z nas korzysta z mechanizmów obronnych. Często kumulujemy napięcia, niepewności, oraz lęki w objawach psychosomatycznych, przesadnie obwiniając innych, lub wchodząc w uzależnienia. Dobre podejmowanie decyzji, a wcześniej rozeznanie dylematu i poddanie rewizji własnego życia (położenia i postępowania) jest powiązane z mądrością człowieka.
Dylematy egzystencjalne nie są czymś złym. Wręcz przeciwnie, pozwalają nam modyfikować własne życie i postępowanie. Służą naszemu przetrwaniu, gdy jesteśmy w niekorzystnej, niebezpiecznej, czy zbyt obciążającej nas sytuacji. Mobilizują do zmiany/działania kiedy popadamy w próżność, lub do skoncentrowania się na jednej z dróg, które wzajemnie się wykluczają. Doświadczenia życiowe mogą służyć naszemu wzrostowi, lub wprowadzić nas w stan przeciążenia, zwłaszcza gdy ilość bodźców negatywnych kumuluje się w czasie. Mogą również doprowadzić do swoistego ,,paraliżu”, lub stagnacji. Jeśli ktoś zbyt długo jest bierny prowadzi to do zatrzymania się, a nawet cofnięcia rozwoju. Jeśli człowiek nie zadba o siebie w momencie przeciążenia prowadzi to bardzo często do choroby i/lub zaburzeń psychicznych. Nierzadko stajemy przed wyzwaniami i trudnymi zdarzeniami nagle. Często są lata lepsze, kiedy wiele rzeczy układa się pomyślnie, po czym przychodzą wyzwania. Warunkiem zdrowia psychicznego jest czerpanie, oraz budowanie własnej mądrości przez kontakt z pięknem, ale też trudnościami tego świata. Refleksja i przemyślenia są ważne, aby działanie w życiu było ukierunkowane, roztropne i adekwatne. Warto poznawać siebie. Warto posiadać solidny system wartości, na których zbudujemy swoją odporność, a także oprzemy się podejmując najważniejsze decyzje. Umiejętność pobudzania wglądu w siebie, oraz przejrzenie się w oczach obcej, ale zaufanej osoby umożliwia otrzymanie cennych informacjami, które można zyskać przez kontakt z drugim człowiekiem, np. w trakcie spotkań z psychologiem, lub kierownikiem duchowym. Człowiek potrzebuje odnaleźć sens na różnych etapach, w momentach, a nawet chwilach własnej egzystencji. By projektowana przez nas rzeczywistość miała sens ważne jest stawanie w prawdzie.
Psycholog, mgr Monika Wawrzaszek-Figiela